
Wczoraj (2 marca) przedstawiciele gminy Wisznice wspominali 30 polaków zamordowanych przez okupanta hitlerowskiego w Wisznicach. Ksiądz Proboszcz Bronisław Turski udzielił rozgrzeszenia rozstrzelanym na odległość. Zamordowani zostali pochowani przez rodziny na cmentarzach parafialnych.
- W końcu lutego 1944 r. Szef Placówki Sipo i SD w Białej Podlaskiej Obersturmbannführer SS Maks Kubin zarządził publiczną egzekucję więźniów w Wisznicach. Miała ona być przestrogą i zapobiec wspieraniu ruchu oporu przez ludność okolicznych gmin. 1 marca 1944 r. zobowiązano sołtysów, by 2 marca o godzinie 13 w Wisznicach stawiła się ludność w wieku od 18 do 50 lat z terenu gmin Wisznice, Opole i Łomazy. Drogi zostały obstawione przez Schutzpolizei i żandarmerię. Wszystkich wpuszczano, ale nikomu nie można było opuścić Wisznic. Egzekucją osobiście dowodził Obersturmbannführer SS Maks Kubin. Z więzienia w Białej Podlaskiej pod dom Józefa Czyża przywieziono trzydziestu więźniów tzw. Zakładników ruchu oporu - możemy przeczytać w książce Dr Tadeusza Doroszuka pt. "Gmina Wisznice w latach okupacji hitlerowskiej 1939-1944".
28 października 2018 roku przy ulicy Rynek w Wisznicach miało miejsce uroczyste odsłonięcie tablicy upamiętniającej 30 zamordowanych Polaków.
nic nie zwalnia od myślenia i czujności.