
Kierujący motocyklem 37-latek, zjechał do przydrożnego rowu, ścinając przy tym znak drogowy. Pomimo prowadzonej reanimacji mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia.
- Do zdarzenia doszło wczoraj po 17 w miejscowości Witoroż. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący motocyklem 37-letni mieszkaniec gminy Drelów, na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad jednośladem. Mężczyzna zjechał do przydrożnego rowu, ścinając przy tym znak drogowy. Jak ustalili mundurowi w chwili zdarzenia motocyklista nie miał kasku ochronnego - informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy bialskiej policji. Pomimo prowadzonej reanimacji mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku.

- Do zdarzenia doszło wczoraj po 17 w miejscowości Witoroż. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący motocyklem 37-letni mieszkaniec gminy Drelów, na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad jednośladem. Mężczyzna zjechał do przydrożnego rowu, ścinając przy tym znak drogowy. Jak ustalili mundurowi w chwili zdarzenia motocyklista nie miał kasku ochronnego - informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy bialskiej policji. Pomimo prowadzonej reanimacji mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku.

Moze warto pocieszyć
współczuje żona trójka dzieci a propos wypadku na tym zakręcie często kierowcy często go ścinają lub jeżdżą środkiem drogi może uciekał i tak wyszło
Naturejszyn
Trzeżwy też nie był!!!