
Tytuł otrzymał Edward Mikołaj Łukasiewicz z miejscowości Żabce. Urodził się w 1938 roku i wychował czwórkę dzieci. Edward to działacz społeczny, uhonorowany wieloma odznaczeniami, od sześćdziesięciu lat aktywny członek OSP. W latach 1975-1995 oraz 2010-2012 pełnił funkcję prezesa miejscowego OSP. Został odznaczony srebrnym i złotym medalem dla pożarnictwa oraz odznaką „Zasłużony Strażak Gminy”. W latach 1990-1996 oraz 2006-2014 pełnił funkcję sołtysa wsi Żabce. Przez okres 14 lat. W latach 1994-1997 był przewodniczącym Społecznego Komitetu budowy kaplicy w Żabcach. Przez władze państwowe został uhonorowany Srebrnym i Złotym Krzyżem zasługi.
Kolejną osobą jest Grzegorz Kieczka, rolnik z Mań. - Jest członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej. To patriota o głębokiej i żywej wierze. Chętnie, bezinteresownie działa na rzecz miejscowej społeczności, pomaga w różnych pracach społecznych. Ludzie darzą go zaufaniem. To człowiek o wielkim sercu, na niego zawsze można liczyć i brać przykład z jego postawy i kultury osobistej. - uzasadnia rada.
Tytuł zasłużonego otrzymał również Bogdan Bernat z Jelnicy. Był radnym gminy oraz dwukrotnym przewodniczącym Rady Sołeckiej Wsi Jelnica. Od wielu lat udziela się w miejscowej jednostce OSP pełniąc z zaangażowaniem różne funkcje. - Pan Bogdan to człowiek o wysokiej kulturze osobistej potrafiący zjednoczyć wokół siebie ludzi aktywnych społecznych. Przez wiele lat wspierał ważne inicjatywy mieszkańców wsi Jelnica i działających tutaj organizacji społecznych. Wieloletni pracownik szkoły w Jelnicy, gdzie od podszewki poznał problemy gminnej edukacji. - czytamy.
Zasłużoną została również Barbara Maria Wsół z miejscowości Strzakły, gdzie od 2011 pełni funkcję sołtysa wsi. - Jest życzliwa i otwarta na problemy i sprawy mieszkańców i zawsze stara się je pozytywnie rozwiązać. Bierze też czynny udział w życiu społecznym swojej miejscowości jak i też całej gminy. - można przeczytać w uzasadnieniu.
Iwona Ewa Jakoniuk z miejscowości Puchacze została uhonorowana za pomoc przy szkole w celu pozyskiwania środków na wydatki szkolne dla Szkoły Podstawowej w Dołdze. Do przyznania tytułu przyczyniła się również długoletnia praca sołtysa na rzecz wsi, różne prace społeczne np. organizacja dożynek oraz urządzenie zaplecza kuchennego w domu ludowym.
Tytuł otrzymał też Michał Leszek Teofilski z Międzyrzeca Podlaskiego, który od sześciu lat pracuje w urzędzie gminy jako podinspektor do spraw promocji, kultury i współpracy z organizacjami pozarządowymi. - Bez jego wsparcia wiele stowarzyszeń, tak prężnie działających na terenie Gminy Międzyrzec Podlaski, nie miałoby odwagi powstać, a co dopiero tak prężnie funkcjonować. Posiada olbrzymią wiedzę i doświadczenie na temat organizacji pozarządowych, jest zawsze na bieżąco z przepisami prawa, stale kontaktuje się ze stowarzyszeniami inspirując do działania, wspierając w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Jest pomysłodawcą Funduszu Wkładów Własnych. - czytamy.
Małgorzata Matejek również została uhonorowana tytułem zasłużonej dla gminy. Jest inicjatorką oraz prezesem stowarzyszenia Przyjazne Misie. - Nigdy nie odmawia pomocy - poświęcając się organizacji ważnych dla gminy wydarzeń jak np. wsparcie organizacji dożynek w Misiach. Wraz ze Stowarzyszeniem Przyjazne Misie niejednokrotnie przyczyniała się do budowania pozytywnego wizerunku gminy poprzez przygotowanie stoiska promocyjnego na dożynkach powiatowych. Osoba miłą, serdeczna, integrująca społeczność w której przyszło jej działać. - uzasadnia rada.
Tytuł otrzymał także ks. Michał Wawerski, wieloletni wikariusz parafii pw. Św. Mikołaja w Międzyrzecu Podlaskim. - W trakcie swej kapłańskiej posługi w naszej Gminie, pracował jako katecheta w szkole podstawowej im. Marii Konopnickiej w Misiach. Profesja ta pozwoliła mu wykazać się talentem nie tylko organizatorskim. Bowiem ks. Michał nieraz współtworzył uroczystości szkolne, jak i ogólno gminne. Praca w szkole otwarła go również na współpracę z lokalnymi stowarzyszeniami – jak choćby Zespół Ludowy „Echo” w Przychodach, Klub Seniora w Rzeczycy czy Stowarzyszenie Przyjazne Misie w Misiach. - pisze rada. Dzięki niemu możliwe było nagranie dwóch płyt: „Kolędy” oraz „Na Podlaskiej wsi”.
Bela go zadusiła??? Trzeba pobrać krew od denata na zawartość alkoholu we krwi i sprawdzić czy nie pracował...