
Wolontariusze bialskiego Stowarzyszenia "Azyl" określają Estrellę jako najlepszego psa na świecie. Przekonała się o tym jej nowa właścicielka, która przemierzyła długą drogę, by ją zaadoptować.
Suczka trafiła do Azylu po interwencji wolontariuszy stowarzyszenia. U swojego poprzedniego właściciela była trzymana na łańcuchu bliska wygłodzenia.
- Ujęła mnie jej historia. Tego, że rzeczywiście była w tak kiepskim stanie, była tak pokrzywdzona przez człowieka - jak mówi dla Teleexpressu Joanna Malczuk z Rudy Śląskiej, nowa właścicielka Estrelli. Kobieta w dwie strony pokonała trasę ponad 900 kilometrów.
Link do materiału Teleexpressu
Cudownie❤